ContraPest, czyli jak etycznie uporać się ze szczurami

11 maja 2019

/

Komentarze: 0

/

Autor: Emilia Obluska

Jeśli podoba Ci się treść na blogu, możesz podziękować za moją pracę stawiając mi wirtualną kawę:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Łatwo dostępne i powszechnie stosowane metody walki ze szkodnikami nie dość, że zazwyczaj szkodzą środowisku, to są wątpliwe z perspektywy etycznej. Rodentycydy przyczyniają się do śmiertelności zwierząt nie targetowych (często gatunków chronionych), a u samych gryzoni powodują kilkudniową agonię. Co, jeśli te nieidealne metody ograniczania populacji gryzoni dałoby się zastąpić bardziej nowoczesnym, nietoksycznym i zdecydowanie bardziej etycznym środkiem? To pytanie pytanie postawiła sobie amerykańska firma SenesTech, która dzięki współpracy zaangażowanych naukowców stworzyła takie właśnie rozwiązanie – ContraPest.

Jak działa ContraPest?

deratyzator

ContraPest wygląda jak płynna trutka na szczury – ma z nią jednak niewiele wspólnego. Substancja zawiera dwa aktywne składniki, które zatrzymują funkcje rozrodcze tych gryzoni, całkowicie uniemożliwiając ich rozmnażanie. Hamują zarówno spermatogenezę u samców, jak i owulację u samic. Aby były w pełni skuteczne, muszą być przez zwierzęta przyjmowane codziennie, regularnie. To jednak nie problem – ContraPest jest słodkie i tłuste, a więc wyjątkowo dla szczurów atrakcyjne.

Jak podkreślają producenci, w idealnych warunkach jedna rozmnażająca się para gryzoni może być odpowiedzialna za 15,000 nowych szczurzych istnień w ciągu roku. Nawet jeśli taka sytuacja w naturze to wyjątek, to daje nam to wgląd w możliwości tych stworzeń. Szkody powodowane przez tak szybko rozwijającą się populację mogą być naprawdę ogromne. Dlaczego jednak, ograniczanie rozmnażania miałoby być lepsze od – po prostu – wybicia szczurów?

Dlaczego ContrraPest jest lepsze od tradycyjnych trutek?

Oprócz oczywistego ograniczenia etycznych wątpliwości wynikających z użycia tradycyjnych trutek, ContraPest ma jeszcze kilka asów w rękawie. Po pierwsze – środek ten nie jest toksyczny dla środowiska. Szybko metabolizuje się organizmie szczura, dzięki czemu – nawet jeśli taki szczur zostanie upolowany przez drapieżnika – nie trafia na dalsze poziomy troficzne. Nie ulega bioakumulacji w tkankach, nie powoduje zatem śmiertelności przypadkowych gatunków.

W przypadku tradycyjnych trutek, nierzadko zaobserwować można populacyjny odpowiednik “efektu jojo”. Szczury zostaną wybite, ale te, które przeżyły, będą dalej się rozmnażać. Ponadto nisza ekologiczna, nawet w mieście, rzadko kiedy zostaje pusta – istnieje więc ryzyko, że na miejscu dawnych lokatorów szybko pojawią się nowi. Szacuje się, że populacja może się odbudować w ciągu zaledwie kilku miesięcy. ContraPest pozostawia stado na bardzo niskim poziomie, ale wystarczającym aby chronić terytorium przed przybyciem intruzów.

Antykoncepcja nie tylko dla szczurów

ContraPest działa skutecznie zarówno w przypadku szczurów wędrownych (rattus norvegicus) jak i śniadych (rattus rattus). Firma pracuje jednak nad środkami antykoncepcyjnymi przeznaczonymi także dla innych zwierząt, w pierwszej kolejności myszy. Plany obejmują dużo więcej gatunków, takich jak np. dziki. Być może zasadność ograniczania ich populacji przez myśliwych zostanie kiedyś zakwestionowana. Do tego momentu – jak się wydaje – jeszcze długa droga.

Dużo bardziej realne w niedalekiej perspektywie wydaje się ograniczanie populacji wolnobytujących kotów za pomocą specjalnego środka antykoncepcyjnego (co firma podobno też ma w planach). Znacznie ułatwiłoby to kontrolę dużej śmiertelności wśród kociąt i przeładowania schronisk, ale nie tylko. Im mniej kotów na wolności, tym mniej szkód w ekosystemie przez nie powodowanych (koty są jedną z głównych przyczyn spadku liczebności ptaków śpiewających i nietoperzy w miastach).

Gdzie można dostać ContraPest?

Na razie, niestety, tylko w Stanach Zjednoczonych. Od 2016 roku produkt jest zarejestrowany jako oficjalny środek do walki ze szczurami na terenie całego kraju. Przyjęty został z niemałym entuzjazmem, a ośrodki rządowe coraz częściej decydują się na niego jako główną formę deratyzacji w miastach. ContraPest ma ogromny potencjał i mamy szczerą nadzieję, że niedługo będzie dostępny także w Europie (a najlepiej na całym świecie).

Jeśli podoba Ci się treść na blogu, możesz podziękować za moją pracę stawiając mi wirtualną kawę:

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dodano do koszyka