Jednym ze sposobów kreowania przestrzeni miejskiej w myśl ekologii, jest zwiększanie udziału zieleni w jej krajobrazie. Oprócz parków i ogrodów na dachach, coraz chętniej projektowane są ogrody wertykalne, które nie tylko dodają polotu i estetyki, ale także pełnią istotne funkcje środowiskowe. Są jedynym w swoim rodzaju urozmaiceniem miejskich ekosystemów XXI wieku.

W ostatnich latach niemal wszystkie nowoczesne, duże miasta starają się realizować założenia tzw. Smart city. Współczesna metropolia ma być przede wszystkim możliwie niskoemisyjna, zielona, przyjazna dla środowiska i swoich mieszkańców, także tych pozaludzkich. Ogrody wertykalne wpisują się w każde z tych założeń.

Jak wyglądają ogrody wertykalne?

Zacznijmy od krótkiego przedstawienia samego ich założenia. Na szczęście ich idea raczej nie należy do skomplikowanych. Pod pojęciem “ogrodów wertykalnych” kryje się bowiem nic innego, jak elewacje budynków, pionowo pokryte roślinnością. Takie ogrody dzielą się zasadniczo na dwie grupy: zielone fasady (green facades) i żywe ściany (living walls). Pierwsze z nich, to elementy budowli porośnięte roślinnością pnącą się, której korzenie znajdują się w ziemi. Żywe ściany z kolei, są zdecydowanie bardziej skomplikowane technologicznie. Posiadają zazwyczaj panele modułowe i specjalne konstrukcje irygacyjne. Chociaż systemów, w których są utrzymywane, jest wiele, wszystkie z nich wymagają sporego nakładu środków.

Nieporównywalne do często wysokich nakładów finansowych są jednak korzyści, jakie ogrody wertykalne przynoszą miastu. Po pierwsze, są po prostu piękne.

Ogrody wertykalne i ich estetyka, a zdrowie psychiczne i fizyczne

Niezaprzeczalnie, większość ludzi ma wrodzony, głęboko zakorzeniony pociąg do przebywania wśród natury. Podobnie jest ze sztuką. Ogrody wertykalne są zwinną kombinacją obu tych wartości. Zatem widok zieleni oraz kompozycji kwiatowych cieszy i polepsza nastrój – dowiedziono, że osoby mieszkające wśród gęstych zabudowań z małą ilością roślinności, są bardziej skłonne do odczuwania depresji i niepokoju. Samo przebywanie w pobliżu roślin poprawia samopoczucie, a możliwość czynnego udziału w ich uprawie ma wręcz działanie terapeutyczne. Ogrodnictwo zmniejsza bowiem stres, niweluje rozdrażnienie i obniża ciśnienie krwi.

ogrody wertykalne w biurze

Obecność roślin, przykładowo w biurze, zwiększa także produktywność i kreatywność. Dzieje się tak nie tylko za pośrednictwem ich pozytywnego wpływu na psychikę – działają również na poziomie zdrowia fizycznego. Dzięki zdolności absorpcji szkodliwych związków chemicznych oraz pyłu z powietrza, pomagają niwelować tzw. Syndrom Chorego Budynku (Sick Building Syndrome). Pracownicy mniej uskarżają się na alergie, senność, pieczenie oczu i podrażnienie śluzówki nosa. Wykazano, że rośliny w miejscu pracy mogą być przyczyną ograniczenia przypadków chronicznego bólu głowy nawet o 20%.

Zdrowie i naturalna równowaga na większą skalę

Należy jednak pamiętać, że nawet w zamkniętych pomieszczeniach, kluczowe znaczenie ma powietrze, którym je wietrzymy. W miastach zazwyczaj nie jest ono zadowalającej jakości. Parki i okoliczne lasy są oczywiście głównym jego “oczyszczaczem”, ale w miejscach, w których ekonomia i biznes biorą górę, często po prostu nie ma na nie miejsca. Każdy metr kwadratowy niezagospodarowanej przestrzeni jest dla przedsiębiorców na wagę złota. Tutaj znowu z pomocą przychodzą ogrody wertykalne. Da się je wkomponować w nową oraz istniejącą już zabudowę, a gatunki roślin można dobrać tak, aby ich możliwości sekwestracji dwutlenku węgla i produkcji tlenu były jak największe.

Dodatkową zaletą ogrodów wertykalnych (i roślinności w ogóle) jest ich wpływ na klimat. Regulują wilgotność powietrza i obniżają jego temperaturę. W miastach jest to nieoceniona właściwość. Obszary silnie zurbanizowane cierpią bowiem na efekty zjawiska zwanego “Miejską Wyspą Ciepła” (Urban Heat Island Effect). Jest to fenomen, polegający na absorpcji ciepła przez asfalt i beton, która skutkuje nienaturalnie podwyższoną temperaturą. Ma to wpływ nie tylko na miejską faunę, ale i ekonomię – pomaga ograniczyć koszty związane z klimatyzacją pomieszczeń w upalnych miesiącach.

Kolejnym szkodliwym zanieczyszczeniem w miastach, bardzo mocno odczuwalnym, chociaż nieczęsto uświadomionym, jest hałas. Przyczynia się on do ogólnego rozdrażnienia i utrudnia skupianie się na codziennych obowiązkach. Ściany z roślinami są dodatkową, skuteczną izolacją akustyczną, która pomaga niwelować efekty hałasu. Tego typu roślinne bariery, są stosowane na przykład jako odgrodzenie budynków mieszkalnych od ruchliwych dróg. W tym wypadku, nie dość, że pochłaniają nieprzyjemne odgłosy i spaliny, to stanowią również schronienie dla licznych gatunków zwierząt (głównie owadów). W przeciwieństwie do tradycyjnych, przezroczystych ekranów akustycznych, są także widoczne dla ptaków, a więc ich śmiertelność w wyniku zderzenia z niezauważalną przeszkodą, w zasadzie spada do zera.

zielony ekran akustyczny

Ogrody wertykalnie zatem, nie tylko poprawiają jakość życia mieszkańców miast, ale także niwelują szkodliwe dla środowiska skutki ich działalności i wspierają bioróżnorodność. Są specyficznym spoiwem między sztuką i naturą, nowoczesnością miejskiego designu i pierwotną potrzebą obcowania z przyrodą. Z ich obecności wynikają korzyści zarówno społeczne, jaki i ekologiczne oraz ekonomiczne. Z pewnością tego typu instalacje są także szansą dla przedsiębiorców, więc słuszne możemy się spodziewać, że z biegiem czasu będzie ich w naszym otoczeniu coraz więcej.

Źródła

  • Basdogan G., Cig A., 2016: Ecological-social-economical impacts of vertical gardens in the sustainable city model. YYÜ TAR BİL DERG, 26, 3, 430-438
  • http://www.techbud.com.pl/halas7.htm (fotografia)
Dodano do koszyka