Bez kategorii

Wybory prezydenckie a ekologia – co postulują kandydaci w 2020 roku?

10 sierpnia 2022

/

Komentarze: 0

/

Autor: ws_admin_07_2022

Wybory prezydenckie w 2020 roku to spore wydarzenie. Wiele osób postanowiło je zbojkotować, wiele planuje zagłosować po razy pierwszy w życiu. Jesteśmy różni i różne są nasze kryteria wyboru – to świetnie, bo to właśnie różnorodność nas buduje. Ta gra polityczna nie toczy się jednak tylko w ramach bezpośrednio społeczno-gospodarczych – dzisiaj politycy stoją też przed wyzwaniem świadomego zaadresowania kluczowych problemów ekologicznych (które finalnie mają wpływ także na nas). Postanowiliśmy przeanalizować, jakie proekologiczne (lub wręcz odwrotnie) postulaty ma pierwsza szóstka kandydatów. Sprawdziliśmy zarówno ich programy wyborcze, jak i wypowiedzi w telewizji, radio, wpisy na twitterze i innych mediach społecznościowych.

Transformacja energetyczna i klimat

Jedno z największych wyzwań, przed jakimi stoimy w XXI wieku, to zmniejszenie antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych, które z dramatycznymi konsekwencjami przyczyniają się do zmian klimatu. Pierwszym, co musimy zrobić w kierunku poprawy sytuacji, to transformacja energetyczna. Dla Polski, która względem reszty państw członkowskich Unii Europejskiej jest daleko w tyle, zielona energia to szczególnie paląca kwestia. Co na ten temat mówią kandydaci na prezydenta RP*?

 

Robert Biedroń

Robert Biedroń zauważa problem energetyki opartej o nieodnawialny węgiel (w dużej mierze importowany z zagranicy) i postuluje wdrażanie planu na niezależność energetyczną. Kandydat chce, żeby Polska była liderem zielonej transformacji w naszej części Europy. Koniec energetyki węglowej ma, według niego, nastąpić do 2035 roku. Już rok po potencjalnym objęciu urzędu prezydenta, Robert Biedroń chce zorganizować europejski szczyt klimatyczny – na którym zaprezentuje program bezpiecznego ekonomicznie, ale radykalnego odchodzenia od węgla. Niestety, na ten moment kandydat mówi o celu, ale niewiele o drodze jego osiągnięcia. Wiemy, że przewiduje nowe środki na dofinansowanie paneli fotowoltaicznych, będzie zabiegał o efektywną termomodernizację domów i ograniczenie importu gazu z zagranicy – i w zasadzie na tym koniec. Kandydat jest sceptyczny względem energii atomowej i uważa, że nie ma na nią społecznej zgody.

Kandydat zauważa problem zmian klimatu i temat ten często porusza. Jeśli zostanie prezydentem, planuje zwołać w Polsce szczyt klimatyczny i zakwestionuje każdą ustawę, która będzie stać w sprzeczności z założeniami osiągnięcia neutralności klimatycznej.

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak niewiele uwagi poświęca transformacji energetycznej Polski, bo jak twierdzi “odejście od węgla nie jest dogmatem”, mamy prawo go wydobyć i z niego korzystać. Pytany o swoje stanowisko względem energii węglowej nie podaje zatem daty odejścia od niego. Wyraża jednak wsparcie dla rozwoju energetyki jądrowej.

Kandydat w swoim programie nie adresuje, kwestii zmian klimatycznych. Jeśli jest o to pytany, udziela zdawkowych lub wymijających odpowiedzi.

Andrzej Duda

Andrzej Duda na temat transformacji energetycznej również się nie wypowiada. Mimo, że w swoim programie wyborczym deklaruje, że “Polska powinna być zielonymi płucami Europy”, nie wspomina o odchodzeniu od węgla. Z jego wypowiedzi wywnioskować można, że raczej go wspiera i postuluje utrzymanie jego roli w energetyce.

Kandydat, wcześniej jawny denialista klimatyczny, w ostatnim czasie wypowiada się o konieczności zaadresowania tego zagadnienia. W praktyce jednak niewiele z tego wynika, a na pytania aktywistów w tej kwestii raczej nie odpowiada. Jako jedyny z kandydatów, nie odpowiedział też na zaproszenie na debatę dotyczącą kryzysu klimatycznego.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia zakłada sprawiedliwe odejście od węgla do 2050 roku (który uważa za odległy, ale realistyczny termin), jednocześnie postulując ochronę górników, a nie kopalni. Kandydat wielokrotnie podkreśla konieczność jak najszybszego przystąpienia do realizacji Europejskiego Zielonego Ładu. Stawia głównie na rozproszoną energię wiatrową i fotowoltaikę ze znaczącą rolą prosumentów i spółdzielni energetycznych, ale nie wyklucza energii atomowej. Jak zaznacza Szymon Hołownia, zmiany musi zacząć od siebie – m.in. od instalowania fotowoltaiki na wszystkich obiektach Kancelarii Prezydenta i przeprowadzenia termomodernizacji budynków pozostających w jej dyspozycji. Kandydat proponuje też reformę zarządzania strategicznymi spółkami skarbu państwa oraz rozwój i modernizację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych tak, żeby w 2030 roku można było realnie uzyskiwać 40% energii z OZE.

Kryzys klimatyczny jest obszernie zaadresowany w kampanii kandydata, który przyznaje, że jest to “jedno z większych wyzwań, z jakimi musi zmierzyć się nasze pokolenie”. Szymon Hołownia obiecuje, że jako prezydent będzie angażował się w negocjacje klimatyczne toczone w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także powoła Narodową Radę Klimatyczną, złożoną z naukowców, praktyków, polityków, samorządowców i przedstawicieli biznesu. Kandydat stawia też na rozwój technologii i promowanie inwestycji w badania m.in. nad elektrolizą wodoru oraz zastosowaniem go w ciepłownictwie i przemyśle, zeroemisyjnym i autonomicznym transportem publicznym, zielonym budownictwem. Walka ze zmianami klimatu to, według niego, zarówno obowiązek względem naszych dzieci, jak i nowa szansa dla gospodarki.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz również postuluje odejście od węgla, poprzez rozwój OZE. Według jego odpowiedzi w Latarniku Wyborczym, musi następować to stopniowo – do 2035 roku przewiduje redukcję udziału węgla w krajowej energetyce o 50%. Kandydat sugeruje systematyczną transformację zagłębi węglowych w ośrodki rozwoju energii odnawialnej. W swoim programie wspomina także inwestycje w morskie elektrownie wiatrowe, wspieranie powstawania biogazowni i propagowanie energetyki rozproszonej opartej o małe elektrownie fotowoltaiczne zakładane w pierwszej kolejności na budynkach instytucji państwowych (a także zniwelowanie wszelkich utrudnień administracyjnych w kwestii instalacji paneli).

Kandydat również zwraca uwagę na kwestię zmian klimatu. W swoim programie traktuje je jako pewnik (wspomina nawet o destruktywnym wpływie wypalania lasów pod uprawę soi i kukurydzy dla bydła). Zmieniający się klimat, jak uważa, “jest wyzwaniem dla odpowiedzialności polityków”, obszernie opisuje go w swoim programie i obiecuje współpracę z organizacjami pozarządowymi na tym polu.

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski, jako jedyny, na swojej oficjalnej stronie internetowej nie przedstawia programu wyborczego, w tym kwestii transformacji energetycznej i klimatu. Z wypowiedzi w mediach można jednak wywnioskować, że popiera odejście od węgla najpóźniej do roku 2040 (do 2030 roku zaprzestanie ogrzewania domów węglem). W kwestii transformacji energetycznej postuluje walkę o dofinansowania z Unii Europejskiej na odnawialne źródła energii. Więcej konkretów niestety nie pada.

Kandydat jest świadomy zmian klimatycznych i konieczności niwelowania ich skutków. Także tutaj nie mówi jednak wiele więcej. Jeszcze jako prezydent Warszawy, angażował się w kampanie dotyczące zapobieganiu zmianom klimatu i prowadził dialog z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym, obiecując uważność na kwestie klimatyczne.

Różnorodność biologiczna

Utrata bioróżnorodności to problem, który dotyka nie tylko rośliny i zwierzęta inne, niż ludzie – w pewnym momencie także i my poczujemy tego konsekwencje (niektórzy prawdopodobnie już zaczynają je odczuwać). Niezależnie od tego, czy uznajemy naturę jako wartość samą w sobie czy jako wartość utylitarną – różnorodność biologiczna musi dzisiaj być chroniona na poziomie prawnym. Jak (i czy w ogóle) adresują ten problem kandydaci na prezydenta?

Robert Biedroń

Robert Biedroń jest kandydatem, któremu ochrona przyrody nie jest obojętna, co nierzadko podkreśla wypowiedziach publicznych i co nie wydaje się być jedynie hasłem wyborczym. Sympatyzuje on z różnego rodzaju organizacjami i inicjatywami ekologicznymi – już 5 lat temu wziął symboliczny udział w akcji “Bądź na pTak!”, kiedy usunął orła z godła w swoim gabinecie „z zaskoczenia, tak jak znikają polskie ptaki. Bez dyskusji i żadnej afery, bez dziennikarzy. Jest w Polsce wiele gatunków ptaków, które giną bez rozgłosu i nikt o tym nie mówi. Nie ma ich na okładkach gazet, a o tym orle z mojego gabinetu dyskutowała cała Polska. Tym szokującym gestem chcieliśmy zwrócić uwagę społeczeństwa na ten problem” – jak mówił niegdyś sam kandydat. Wyraża on też wyraźny sprzeciw wobec takich inwestycji, jak np. przekop Mierzei Wiślanej. Mimo sympatii i poparcia dla ochrony dzikiej fauny, w programie wyborczym kandydata, problem utraty bioróżnorodności nie jest bezpośrednio zaadresowany.

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak, mówiąc krótko, nie jest zainteresowany problemem utraty bioróżnorodności. Popiera za to potencjalnie szkodliwe w tej kwestii inwestycje, jak przekop Mierzei Wiślanej czy regulacja rzek i rozwój transportu śródlądowego. Kandydat krytycznie i prześmiewczo odnosi się np. do obecności bobrów na dzikim brzegu Wisły w Warszawie.

Andrzej Duda

Andrzej Duda również nie wypowiada się na temat bioróżnorodności. Jedynym jego działaniem w zakresie wspomagania natury jest sadzenie drzew. Podobnie jak Krzysztof Bosak, popiera przekop Mierzei Wiślanej i regulację rzek.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia jest jedynym kandydatem, który w swoim programie adresuje temat bioróżnorodności bezpośrednio. Dział poświęcony ochronie środowiska jest obszerny i konkretny. Poruszone są w nim zagadnienia takie jak: kryzys klimatyczny, plastik w Bałtyku, nieodpowiedzialne gospodarowanie lasami, śmieci, pożary czy właśnie malejąca bioróżnorodność. Kandydat postuluje rezygnację z regulacji rzek i ich renaturyzację, wprowadzenie ochrony mokradeł, bagien i torfowisk, uwolnienie Lasów Państwowych od wpływu partii politycznych (ich rolą na powrót powinna być opieka nad dobrostanem przyrody), regularne przekazywanie 5 proc. przychodów LP do budżetów parków narodowych i utworzenie przynajmniej 2 nowych parków narodowych. Ważnym punktem jego wizji jest też koniec z polowaniem na ptaki, których populacja drastycznie maleje (a, jak sam podkreśla, nawet 30% zabijanych ptaków to gatunki chronione). Kandydat chciałby też powołać grupę ekspertów, którzy opracują plan zniwelowania źródeł zanieczyszczenia Bałtyku. Jest także przeciwny przekopowi Mierzei Wiślanej.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim programie również porusza kwestie ochrony środowiska, jednak dość pobieżnie. Zwraca uwagę na problem pożarów, topnienie lodowców i podnoszenie poziomu wód, nadprodukcję śmieci (szczególnie plastiku) i zanieczyszczenie wód (w tym także mikroplatikiem). Zdaniem kandydata, gospodarkę trzeba rozwijać, ale nie kosztem wyniszczenia środowiska. Konkretnych propozycji zmian czy kierunku działań względem ochrony bioróżnorodności (pomijając zieloną energetykę i pro-ekologiczne rolnictwo) niestety brakuje. Kandydat wspiera przekop Mierzei Wiślanej.

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, często wspierał inicjatywy proekologiczne (np. łąki kwietne zamiast skoszonych trawników). Mimo to, jego postulaty w kwestii ochrony przyrody i różnorodności biologicznej nie są jasne. Wiadomo, że kandydat popiera tworzenie nowych Parków Narodowych, zaostrzenie ustawy o ochronie przyrody pod kątem zgód na wycinkę drzew oraz wprowadzenie moratorium na polowania na ptaki. Jego stanowisko co do przekopu Mierzei Wiślanej nie jest pewne – oficjalnie jest mu przeciwny, jednak jeszcze jako poseł głosował za.

Odpady i marnowanie żywności

Wybory prezydenckie to także dobry czas, żeby zwrócić uwagę i głośno wypowiedzieć się w kwestii marnowania żywności, a także problematycznej w Polsce kwestii odpadów (zarówno tych na wysypiskach, jak i w lasach czy w oceanach).

 

Robert Biedroń

Robert Biedroń od lat stawia na edukację i propagowanie wiedzy w kwestii poprawnego segregowania odpadów. Angażuje się w dyskusje dotyczące przyszłości składowisk odpadów niebezpiecznych i nawołuje ministerstwo środowiska do pilnego zajęcia się tą kwestią. Entuzjastycznie wspiera też proekologiczne pomysły, jak np. energia z odpadów. Nic na temat odpadów nie wspomina jednak w swoim programie – podobnie, jeśli chodzi o marnowanie żywności.

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak, mimo wielu stron dość rozbudowanego programu, nie wspomina o żywności i odpadach. Na swoich mediach społecznościowych wypowiadał się jednak w kwestii importu śmieci do Polski – jest za całkowitym zakazem przywożenia ich do naszego kraju. W tym kontekście kandydat postuluje także podniesienie efektywności karania za “przestępstwa wobec środowiska”.

Andrzej Duda

Andrzej Duda, w obecnej kadencji kilkakrotnie podejmował temat śmieci, podpisywał ustawy mające m.in. eliminować nieprawidłowości w gospodarce odpadami, wprowadzać monitoring na wysypiskach i ułatwiać inspektorom kontrole. W obecnej kandydaturze raczej nie adresuje tego problemu. O problemie dystrybucji i marnowania żywności nie wspomina.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia swoim postulatom wobec odpadów poświęcił w programie osobny rozdział. Jak pisze, chciałby zaadresować problem u źródła i rozszerzać odpowiedzialność za odpady na producentów produktów, z których powstają. Ważnym postulatem jest monitorowanie składowania odpadów niebezpiecznych i problematycznych, a także wprowadzanie dalszych zmian, które miałyby “rozwiązać ten kosztowny problem w duchu gospodarki o obiegu zamkniętym i zero-waste”. Kandydat stawia na stopniowy wzrost skali recyklingu i wycofywanie z produkcji materiałów trudnych do ponownego wykorzystania. Proponuje też wdrożenie systemu kaucyjnego na wszystkie rodzaje opakowań po napojach i ewentualne opłaty środowiskowe do opakowań plastikowych. Szymon Hołownia adresuje rzadko poruszany problem bioodpadów (które w końcu stanowią 40% odpadów komunalnych) proponując ich selektywną zbiórkę i przywracanie do obiegu w formie nawozu. Jest to także jedyny kandydat, który wypowiada się w kwestii marnowania żywności – postuluje on ustanowienie celu redukcji zmarnowanej żywności o 50 proc. do 2030 r. Do pracy nad strategią osiągnięcia takiego celu, kandydat planuje zaangażować “organizacje społeczne, przedstawicieli rządu, samorządy oraz firmy reprezentujące wszystkie etapy łańcucha dostaw produktów żywnościowych, od uprawy po przetwórstwo i od handlu po konsumenta”.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim programie nie adresuje problemu odpadów bezpośrednio. Postuluje natomiast wprowadzanie rozwiązań ułatwiających powstawanie biogazowni, w których można byłoby przetwarzać odpady organiczne. Kandydat na swoich mediach społecznościowych zwraca uwagę na konieczność wsparcia samorządów w rozwiązywaniu problemów z wysypiskami śmieci, jednak nie proponuje potencjalnych rozwiązań. O kwestii żywności nie wspomina.

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, kilkakrotnie zwracał uwagę na problem odpadów i ich segregacji. Podkreślał też potrzebę uregulowania stawek za gospodarkę odpadami komunalnymi przez firmy, które nie pokrywają realnych kosztów jej obsługi. W ramach walki z plastikiem, Rafał Trzaskowski wprowadził zakaz używania jednorazowych sztućców, kubków, słomek itp. w ratuszu, urzędach dzielnicowych oraz podczas wydarzeń i imprez organizowanych przez Warszawę. W obecnej kampanii wyborczej, odpady i ich znaczenie środowiskowe nie są tematem, który kandydat podejmuje, chociaż po jego poprzednich działaniach można wywnioskować, że zagadnienie to nie jest mu obojętne. W kwestii żywności jednak milczy.

Woda i powietrze

W ostatnich latach nie sposób pominąć kwestię zapobiegania suszy i bezpieczeństwa wodnego. Jeśli zajmujemy się wodą, musimy mówić też o jej zanieczyszczeniu – będąc z kolei przy tym temacie, nie warto poruszyć kwestię zanieczyszczeń powietrza i smogu. W tych tematach niektórzy kandydaci mają całkiem sporo do powiedzenia.

Robert Biedroń

Robert Biedroń zdaje sobie sprawę z problemu suszy i podkreśla, że nie jest to temat nowy i z pewnością nie jednorazowy. W ubiegłym roku domagał się od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi transparentności na temat działań podejmowanych na rzecz przeciwdziałania suszy, bo – jak twierdzi – rząd w tej sprawie nie robi nic. Sam kandydat postuluje ograniczenie zabetonowania miast, wspieranie małej retencji, domaganie się od przedsiębiorstw jawnych informacji na temat zarządzania przez nie wodą. Proponuje też, w ramach uwrażliwiania społeczeństwa na konieczność rozważnego wykorzystania wody, umieszczanie informacji o jej zużyciu do produkcji konkretnych produktów na ich etykietach.

Problem zanieczyszczenia powietrza też jest politykowi dobrze znany. W tej kwestii postulował i nadal postuluje ograniczenie (a na niektórych obszarach całkowite wyłączenie) ruchu samochodowego w miastach – oraz, oczywiście, radykalne odchodzenie od węgla.

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak również chętnie się wypowiada o bezpieczeństwie wodnym. W Polsce, zdaniem kandydata, trzeba postawić na odpowiedzialną gospodarkę wodną i strategiczny program retencji. Głównym celem gospodarowania wodą w rolnictwie nie powinna być już melioracja, a utrzymanie wysokiego poziomu wód gruntowych. Mimo to, Krzysztof Bosak popiera inwestycje w regulacje rzek. O walce z ich zanieczyszczeniem nie wspomina.

Kandydat zaznaczał wielokrotnie, że kwestia czystego powietrza jest dla niego ważna, ale temat ten zazwyczaj jest traktowany jako “ideologiczna obsesja lewicy”. Postulował i postuluje on udostępnianie rzetelnych informacji na temat poziomu i źródła zanieczyszczeń, a także wiarygodne argumentowanie i przekonywanie ludzi do ograniczania ruchu samochodowego w miastach oraz zachęty ekonomiczne do wymiany pieców.

Andrzej Duda

Andrzej Duda upatruje w suszy zagrożenia dla rolnictwa, w związku czym intensywnie wspiera wprowadzanie programów dofinansowania małej retencji w gospodarstwach rolnych i przy posesjach mieszkalnych. Nabór wniosków o dofinansowanie na oczka wodne z programu “Moja Woda” ruszy wraz z początkiem lipca. Kandydat apeluje także o rozsądne dysponowanie wodą w gospodarstwach domowych. Ostatnio prezydent zapowiedział, że Polska do 2027 r. ma zwiększyć poziom wody retencjonowanej do 15%. O zanieczyszczeniu wód nie wspomina.

W ubiegłym roku Andrzej Duda przyjął nowelizację ustawy, która miała przyspieszyć proces eliminowania zagrożeń związanych z zanieczyszczeniem powietrza. W jej wyniku zarządy województw muszą przekazywać sprawozdanie z działań antysmogowych raz w roku, a nie – jak to było wcześniej – co trzy lata. W obecnej kandydaturze postulaty dotyczące walki z zanieczyszczeniami powietrza nie pojawiają się często.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia w swoim programie wyborczym twierdzi, że “susza staje się w Polsce zjawiskiem powszednim” i musimy nauczyć się radzić sobie z nią. W związku z tym kandydat postuluje ogłoszenie kryzysu wodnego i ustalenie narodowego priorytetu na rzecz odbudowania zasobów wodnych, wprowadzenie w życie opracowywanego Planu Przeciwdziałania Skutkom Suszy, zaniechanie wszelkich planów regulacji rzek, inwestycje w małą retencję, zwiększanie retencji w miastach, podnoszenie poziomu wody przez zastawki, renaturyzację rzek, odbudowanie małych zbiorników wodnych i małych terenów podmokłych oraz zalesianie. Kandydat chce wspierać też ochronę mokradeł i likwidowanie melioracji, a także ”wprowadzenie dodatkowych płatności dla rolników za utratę ziemi pod uprawy oraz płatności rolno-środowiskowo-wodnych za wprowadzanie technik, które zwiększają retencję – np. uprawa bezpłużna, czy pozostawianie resztek pożniwnych”. Zanieczyszczenie wody jest w jego programie wymienione jako ważny problem, ale nie wiemy jak mógłby zostać zaadresowany.

Na czyste powietrze i niwelowanie smogu Szymon Hołownia też ma sporo pomysłów. Oprócz wymiany kopciuchów i ograniczenia emisji z transportu, postuluje rozszerzenie programu Czyste Powietrze oraz nowelizację ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, która zakładać ma m.in. reformę systemu subwencji dla samorządów. Kandydat postuluje też wspieranie elektryfikacji transportu (zarówno publicznego jak i osobowego), określenie minimalnych wymogów środowiskowych dla samochodów przy pierwszej rejestracji, ustanawianie stref niskoemisyjnych w miastach.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim programie zwraca uwagę na problem ograniczonych zasobów wody pitnej. W celu wspierania utrzymania odpowiedniego poziomu wód, kandydat proponuje długofalowy program budowy zbiorników retencyjnych, uproszczenie procedur z tym związanych, a także stosowanie odpowiednich metod agrotechnicznych dla upraw zwiększających ilość wody w glebie. Kandydat proponuje też ograniczenie zabetonowania miast i tworzenie zieleni miejskiej tam, gdzie jest na to miejsce – w tym na dachach.

Kwestię czystego powietrza porusza w odniesieniu do ochrony zdrowia. Oprócz walki ze smogiem proponuje bezpłatne badania profilaktyczne dla osób zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi. Walka o czyste powietrze jest według niego “jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym wyzwaniem dla kolejnych pokoleń”, jednak ponownie brakuje tutaj propozycji konkretnych kierunków działań.

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski jest oczywiście świadomy problemu suszy w naszym kraju i jako prezydent Warszawy niejednokrotnie apelował do mieszkańców o oszczędzanie wody. Wspiera także tworzenie małej retencji. O walce z zanieczyszczeniem wód w swojej kampanii nie wspomina.

Kwestię czystego powietrza kandydat przedstawił ostatnio jako jeden z filarów swojej kandydatury, które będzie wspierał z całych sił. Jak stwierdził, “każda rodzina, która podejmie wysiłek dostosowania się i walki o czyste powietrze, może liczyć na dotację do 10 000 złotych” – niewiele więcej jednak wiadomo.

Prawa zwierząt i hodowla przemysłowa

Jeśli mówimy o ekologii, nie możemy pominąć przemysłowej hodowli zwierząt (rzeźnych, mlecznych i futerkowych). Będąc w tym temacie, warto przybliżyć też poglądy kandydatów na prawa zwierząt same w sobie, które nie są bez znaczenia dla wielu osób wrażliwych na kwestie ochrony środowiska.

Robert Biedroń

Robert Biedroń wielokrotnie w swojej karierze politycznej wykazywał się dużą empatią względem zwierząt. Już będąc prezydentem Słupska, propagował adopcję zwierząt zamiast ich kupowania, zadbał o modernizację lokalnego schroniska dla zwierząt i blokował wstęp do miasta cyrkom ze zwierzętami. Kandydat postuluje wpisanie praw zwierząt do Konstytucji i powołanie Rzecznika Praw Zwierząt. Robert Biedroń jest także zwolennikiem zakazania chowu klatkowego, uboju rytualnego, długodystansowego transportu zwierząt rzeźnych, trzymania psów na łańcuchach, rzezi koni na mięso. Chce likwidacji ferm futrzarskich i obowiązkowego monitoringu rzeźni.

Kwestii emisji, zanieczyszczenia wód, wielkopowierzchniowych upraw roślin przeznaczonych na paszę dla zwierząt itd., kandydat nie porusza.

Krzysztof Bosak

Krzysztof Bosak raczej omija temat praw zwierząt w swoich wypowiedziach. Zapytany, twierdzi, że popiera ochronę praw zwierząt, ale zgodnie z “tradycyjną moralnością zdrowego rozsądku”. W jednym ze swoich wpisów na twitterze wręcz stwierdził, że jeśli na sercu leżą nam prawa zwierząt, to powinniśmy wspierać hodowlę zwierząt futerkowych, “bronić prawa zwierząt do życia” – bo “po zamknięciu branży te zwierzęta już nie będą żyły”.

Krzysztof Bosak o wpływie hodowli przemysłowej zwierząt na środowisko nie wspomina (ciężko stwierdzić, czy w ogóle jest świadomy tego zagadnienia).

Andrzej Duda

Andrzej Duda, mimo licznych obietnic dotyczących poprawy przestrzegania praw zwierząt i ich ochrony, które zapowiedział w poprzedniej kampanii, nie wywiązał się z żadnej z nich. Krytyka myślistwa przerodziła się w sympatię, a pomysł masowego odstrzału dzików (w tym ciężarnych loch) poparł mimo licznych sprzeciwów ze strony aktywistów i naukowców.

Do kwestii wpływu hodowli na środowisko kandydat się nie odnosi.

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia od wielu lat zajmuje się kwestią praw zwierząt – w związku z tym, jako kandydat na prezydenta, swój stosunek do tego zagadnienia przedstawia obszernie i szczegółowo. W Kancelarii planuje powołać pełnomocnika prezydenta ds. praw zwierząt (tę funkcję miałaby pełnić Barbara Borzymowska), który zajmować ma się m.in. bezdomnością zwierząt i psami łańcuchowymi. Kandydat jest także przeciwny hodowli zwierząt na futra, ubojowi rytualnemu, rzezi koni na mięso, kastracji prosiąt bez znieczulenia, wykorzystaniu zwierząt w cyrkach, długodystansowemu transportowi zwierząt rzeźnych, polowaniom w najcenniejszych przyrodniczo obszarach, brakowi ochrony dzikich zwierząt w czasie godów, rozrodu i odchowu młodych, masowemu dokarmianiu i nęceniu zwierząt. Jest zwolennikiem obowiązkowego monitoringu w rzeźniach i obligatoryjnego czipowania zwierząt domowych.

Jako jedyny, Szymon Hołownia zwraca uwagę na konieczność lepszej regulacji działania przemysłowych hodowli zwierząt względem środowiska. Podkreśla, że są uciążliwe dla lokalnych społeczności, a “ich dochód jest symbolicznie opodatkowany i nie oddaje kosztów środowiskowych”. Więcej szczegółów niestety nie znamy.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim programie wyborczym nie wspomina o zwierzętach, ich prawach czy wpływie hodowli przemysłowej na środowisko. Rzadko też wypowiada się na te tematy publicznie. Wiadomo na pewno, że jest przeciwnikiem trzymania psów na łańcuchach, a jego żona, Paulina Kosiniak-Kamysz, w ślad za Szymonem Hołownią, przedstawiła ostatnio z pomysł powołania pełnomocnika prezydenta ds. zwierząt. Kandydat jest przeciwny zakazowi hodowli zwierząt na futra.

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski podziela prozwierzęce poglądy Roberta Biedronia i Szymona Hołowni. Kandydat zauważa konieczność wzmocnienia programu zapobiegania bezdomności zwierząt, powołania Rzecznika Praw Zwierząt, włączenia ochrony zwierząt do Konstytucji RP, wprowadzenia obowiązkowego monitoringu rzeźni. Przeciwny jest hodowli zwierząt na futra, ubojowi rytualnemu, rzezi koni na mięso, kastracji prosiąt bez znieczulenia, wykorzystaniu zwierząt w cyrkach, długodystansowemu transportowi zwierząt rzeźnych, polowaniom w najcenniejszych przyrodniczo obszarach, brakowi ochrony dzikich zwierząt w czasie godów, rozrodu i odchowu młodych, masowemu dokarmianiu i nęceniu zwierząt.

Nie wspomina o wpływie hodowli przemysłowej na środowisko.

Tych kilka kwestii to oczywiście nie jedyne zagadnienia w obrębie ekologii, które trzeba odpowiednio zaadresować. To jednak te najbardziej palące, które istnieją już w debacie publicznej. W celu dokładnego przeanalizowania postulatów poszczególnych kandydatów gorąco zachęcamy do zapoznania się z ich programami wyborczymi – i, mamy nadzieję, do zobaczenia przy urnach!

* Kolejność opisu kandydatów jest alfabetyczna.

Oficjalne strony kandydatów:

Jeśli podoba Ci się treść na blogu, możesz podziękować za moją pracę stawiając mi wirtualną kawę:

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dodano do koszyka