Grindwale na Wyspach Owczych – rzeź jako tradycja?

16 września 2019

/

Komentarze: 0

/

Autor: Emilia Obluska

Kim są grindwale? To wyjątkowo socjalne i komunikatywne ssaki morskie z rodziny delfinowatych. Ich lokalne populacje tworzą nawet własne, specyficzne dialekty, co ułatwia im utrzymanie struktury socjalnej i odróżnianie członków swojej grupy od obcych [1]. Jednak mimo wysoko rozwiniętych zdolności poznawczych i socjalnych, w niektórych miejscach na Ziemi polowania na walenie nadal są legalne i odgórnie akceptowane. Tak na przykład, grindwale na Wyspach Owczych, za zgodą władz, co roku zapędzane są na płycizny i masowo zabijane. W imię tradycji, oczywiście. Tłumaczenie takich działań niedostępnością dóbr dla odseparowanego od lądu archipelagu, w XXI wieku w Europie, już bowiem straciło na aktualności. Czy to jednak znaczy, że przystoi nam tłumaczyć niepotrzebną rzeź tradycją?

Proceder usprawiedliwiany tradycją

Na grindwale na Wyspach Owczych poluje się już od czasów wikingów. Jak podają oficjalne, rządowe źródła [2], regulacje prawne dotyczące wykorzystania waleni, na wyspach pojawiły się już w 1298 r. Rzeczywiście, w XIII wieku polowanie na te zwierzęta mogło być niezbędne do utrzymania ludzkiej populacji archipelagu w zdrowiu i dobrobycie. Osiem wieków później, mięso waleni nie jest już jego mieszkańcom niezbędne do przeżycia. Co więcej, kilka lat temu opublikowano oficjalne ostrzeżenie przed konsumpcją mięsa grindwali. Jak wynika z badań [3], ciała waleni są skażone sporymi ilościami rtęci, a ich spożywanie odbija się na zdrowiu dorosłych ludzi, a nawet rozwoju płodów. Dzisiaj rząd, mimo licznych sprzeciwów środowisk prozwierzęcych (z Sea Shepherd na czele), chroni zatem ten proceder jako część tradycji kulturowej Wysp Owczych. Wielorybnictwo określane jest także mianem aktywności pro-społecznej. Wspólnym zatem działaniem rybaków i lokalnych społeczności, każdego roku zabija się tam około tysiąca waleni.

Mimo, że dzisiaj łapanie i zabijanie waleni jest zakazane na terenie Unii Europejskiej, ten atlantycki Archipelag pozostaje wyjątkiem. Wyspy Owcze są bowiem terytorium zależnym Danii, ale ich rząd jest autonomiczny. Sam kraj nie jest włączony do Unii, więc nie podlega stawianym przez nią ograniczeniom.

Jak się poluje na grindwale na Wyspach Owczych?

Najwięcej (prawie 70%) grindwali zabija się w okresie między lipcem a wrześniem [2]. To wtedy najwięcej migrujących waleni pojawia się u wybrzeży Wysp Owczych. Rybacy, którzy zauważyli przepływającą grupę waleni, zaganiają je łodziami na płycizny. Kiedy te utkną w mule i są wystarczająco blisko, podbiegają do nich ludzie oczekujący na lądzie wyposażeni w specjalne haki. Takie haki zaczepia się o otwór nosowy grindwala i wyciąga go na brzeg. Mieszkańcy wyposażeni w specjalne lance (tzw. spinal lance) dźgają nimi zwierzę celując w kręgosłup. Rdzeń kręgowy zostaje przerwany, a zwierzę umiera w ciągu kilku – kilkudziesięciu sekund. Zakładając oczywiście, że uderzenie będzie trafne za pierwszym razem.

grindwale na wyspach owczych

Następnie ze zwierząt upuszcza się krew. Nic zatem dziwnego, że dla większości ludzi wychowanych bez styczności z wielorybnictwem, będzie to widok drastyczny i trudny emocjonalnie. Wysoce socjalne zwierzęta, zabijane jeden obok drugiego, szamoczące się we krwi znanych im osobników w oczekiwaniu na swoją kolej, to sytuacja ciężka do zniesienia dla obserwatora. Zwolennicy wielorybnictwa jednak podkreślają, że nie jest to bardziej okrutne niż to, co się dzieje w ubojniach. Cóż, ciężko się z tym nie zgodzić. Nie wartościując życia jako takiego, warto zaznaczyć, że mówimy tutaj o dzikich zwierzętach, których liczebność jest kwestią sporną.

Według oficjalnych statystyk, w 2017 roku zabito w wyżej opisany sposób 1203 grindwale. Rok później prawie połowę mniej – 624.

Grindwale na Wyspach Owczych nie są wyjątkiem

Te liczby to jednak spore niedopowiedzenie: obok ponad tysiąca grindwali, w 2017 roku życie straciło także prawie 500 delfinowców skośnozębnych – w 2016 roku ok. 250. Co roku, podczas polowania, ginie także kilka delfinów butlonosych, risso szarych i butlogłowów. Tak sugerują oficjalne dane – nie do końca wiadomo ile zwierząt nie trafia do rejestru, w tym także tych chronionych niezależnie od prawa państwowego.

Co więcej, nawet status waleni oficjalnie zabijanych na Wyspach Owczych jest niepewny. Butlogłowy na przykład, są gatunkiem stosunkowo (w porównaniu do innych waleni) mało poznanym. Nie do końca wiadomo zatem także jaka jest ich liczebność – a w konsekwencji ich status ochronny nie został określony. Polowanie na nie w takiej sytuacji to jak zabawa w ruletkę. Tylko na serio.

butlogłowy

Zwolennicy wielorybnictwa naciągają obliczenia?

Oficjalna strona whaling.fo, dotycząca wielorybnictwa na Wyspach Owczych, broni tej praktyki twierdząc, że jest ona zrównoważona. Z tego, co możemy wyczytać na stronie, populację grindwali w tej części Atlantyku szacuje się na 778,000 osobników, a rocznie zabija się ich średnio ok. 800. Niestety dane, na które powołują się wielorybnicy pochodzą sprzed trzydziestu lat [4]. Ponadto dotyczą one dwóch gatunków z rodzaju grindwal: grindwali krótkopłetwych i długopłetwych, bez rozróżnienia ilościowego. Na Wyspach Owczych poluje się wyłącznie na grindwale długopłetwe, a więc potencjalny wpływ na wielkość lokalnych populacji jest dużo większy niż sugerują zwolennicy ich połowów. Z najnowszych szacunków [5] wynika, że największa oszacowana ilość grindwali długopłetwych w północno-wschodnim Atlantyku po 2000 roku to niewiele ponad 253 tysiące. Najmniejsza to 54 tysiące osobników.

Sami autorzy szacunków podkreślają jednak, że są one niedokładne, niecałkowite i wymagają dopracowania. Ile zatem jest grindwali długopłetwych – dokładnie nie wiadomo. Wygląda na to, że obrońcy tej nieetycznej tradycji potknęli się w obliczeniach albo nie uaktualnili swoich danych obstając przy tych, które są dla nich komfortowe. Miejmy nadzieję, że za kilka lat nie obudzimy się z kolejnym gatunkiem do wpisania na listę wybitych przez człowieka podczas Szóstego Wielkiego Wymierania.

Źródła

[1] Van Cise A. M., Mahaffy S. D., Baird R. W., Mooney T. A., Barlow J., 2018: Song of my people: dialect differences among sympatric social groups of short-finned pilot whales in Hawai’i. Behavioral Ecology and Sociobiology, 72, 193.
[2] 450 years of statistics, whaling.fo[dostęp 16.09.2019].
[3] Weihe P., Debes Joensen H., 2012: Dietary recommendations regarding pilot whale meat and blubber in the Faroe Islands. International Journal of Circumpolar Health, 71, 1.
[4] https://iwc.int/estimate#table “pilot whales” [dostęp 16.09.2019].
[5] PikeD. G., Gunnlaugsson T., Desportes G., Mikkelsen B., Vikingsson G. A., Bloch D., 2019: Estimates of the relative abundance of long-finned pilot whales (Globicephala melas) in the Northeast Atlantic from 1987 to 2015 indicate no long-term trends. NAMMCO Scientific Publications, 11.

Jeśli podoba Ci się treść na blogu, możesz podziękować za moją pracę stawiając mi wirtualną kawę:

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Dodano do koszyka