Mokradła to ekosystemy wyjątkowo wrażliwe, które znikają z powierzchni Ziemi w zatrważającym tempie – i z zatrważającymi konsekwencjami. Tego typu ekosystemy zapewniają naturalną retencję i oczyszczanie wody, regulują lokalny i globalny klimat, stanowią też siedliska licznych, często chronionych organizmów. Mają niesamowitą wartość ekologiczną, społeczną i ekonomiczną. Mimo to, do dzisiaj osuszyliśmy już niemal ¾ z nich w skali świata. Powoli zaczynamy uświadamiać sobie swój błąd i próbować go naprawić poprzez renaturyzację tego, co zbytnio przekształciliśmy i ochronę tego, co nam jeszcze zostało. Wielu ludziom jednak nie po drodze jest z ograniczeniem użytkowania mokradeł. Z pomocą przychodzi na szczęście paludikultura. Jest rozwiązaniem pośrednim – dopuszcza gospodarowanie mokradłami w sposób, który przynosi zysk człowiekowi, ale szanuje ich naturalne uwarunkowania i zachowuje najważniejsze funkcje ekologiczne.
Paludikultura, czyli co?
Paludikultura w najprostszym ujęciu jest po prostu gałęzią rolnictwa, która zajmuje się uprawą roślin na terenach podmokłych. Nadrzędnym celem upraw paludikulturowych jest jednak ponowne nawodnienie osuszonych niegdyś (zazwyczaj właśnie na potrzeby rolnictwa) torfowisk. Dzięki temu zmniejszamy emisje gazów cieplarnianych, a wręcz wzmagamy sekwestrację dwutlenku węgla, wspomagamy regulacje lokalnego obiegu wody i oczyszczanie jej z nadmiaru substancji odżywczych (pochodzących z nawozów i w przeciwnym wypadku spływających do rzek).
Podstawową zasadą paludikultury jest wykorzystanie tylko tej części materii roślinnej, która nie jest konieczna do tworzenia torfu [1]. Innymi słowy, uprawianych roślin zbiera się tyle, żeby nie naruszyć naturalnych procesów zachodzących na podmokłych torfowiskach. Paludikultura może sprawdzić się zarówno w klimacie umiarkowanym, jak i tropikalnym – czyli tam, gdzie jedne z najbardziej bioróżnorodnych terenów osusza się pod monokulturowe uprawy palmy olejowej.
Jakie rośliny uprawia się na terenach podmokłych?
W zależności od tego, w jakim klimacie stosujemy paludikulturę, sadzić będziemy oczywiście adekwatne rośliny. Paludikultura zakłada bowiem zazwyczaj uprawę roślin, które naturalnie rosną na torfowiskach i mokradłach [2].
Rośliny, które uprawia się na terenach podmokłych w klimacie umiarkowanym to [1]:
- Trzcina pospolita (Phragmites australis), która porasta torfowiska spontanicznie lub może być wysiana. Można ją wykorzystać zarówno jako źródło energii, jak i surowiec przemysłowy (m.in. na pokrycia dachowe).
- Pałka szerokolistna (Typha latifolia L.) i wąskolistna (Typha angustifolia L.), których przemysłowe zastosowania wahają się od materiałów izolacyjnych po lekkie płyty konstrukcyjne.
- Turzyce (Carex L.), które można wykorzystać zarówno energetycznie, jak i przemysłowo.
- Olsza czarna (Alnus glutinosa), która dostarcza cennego drewna, które poza paliwem nadaje się do okleinowania, stolarki oraz do produkcji mebli.
- Mozga trzcinowata (Phalaris arundinacea), która może, dla przykładu, zastąpić kopalny torf w ogrodnictwie.
W klimacie okołorównikowym, tropikalnym, uprawa roślin typowych dla danych warunków, jak np. sago, jest niestety często nieopłacalna dla lokalnych rolników [2]. Przywracanie terenów podmokłych za pośrednictwem paludikultury jest tam zatem znacznie trudniejsze. Mimo to, tego typu mokre, “półdzikie” uprawy istnieją m.in. Malezji, Nowej Gwinei czy Indonezji.
Paludikultura w Polsce wspiera ochronę gatunków
Zdecydowanie najwięcej projektów ochrony mokradeł, które zakładają wykorzystanie paludikultury, ma miejsce w Europie. Państwa, które mogą poszczycić się najlepszymi efektami w tym zakresie to m.in. Niemcy, Dania, Austria, Białoruś i Polska [3].
Polska, dzięki skutecznym programom ochrony wodniczki, których głównym narzędziem stała się właśnie paludikultura, jest w licznych publikacjach naukowych wymieniana jako przykład efektywnej pielęgnacji terenów podmokłych [1],[2],[3]. Nawadnianie osuszonych niegdyś terenów pozwala bowiem przywrócić kurczące się dzisiaj siedliska cennych gatunków zwierząt – nie tylko ptaków. Takie znaczenie mają uprawy paludikulturowe w Rozwarowie, Chełmie czy nad Biebrzą.
Mimo to, większość torfowisk w naszym kraju (tak jak w niemal wszystkich państwach silnie zurbanizowanych) pozostaje w stanie degradacji. Miejmy nadzieję, że z czasem sytuacja ta będzie się zmieniać. Rolnictwo bagienne na szczęście ma szansę zdobyć szerokie poparcie, bo jest zyskowne – a przy okazji pomaga chronić jedne z najcenniejszych dla klimatu i bioróżnorodności tereny.
Źródła
- [1] Wichtmann W., Joosten H., 2007: Paludiculture: Peat formation and renewable resources from rewetted peatlands. IMCG Newsletter, 3: 24-28.
- [2] Tan Z.D., Lupascu M., Wijedasa L.S., 2020: Paludiculture as a sustainable land use alternative for tropical peatlands: A review. Science of The Total Environment, 753.
- [3] Tanneberger F., Schröder C., Wichtmann W.: Paludiculture projects in Europe, Greifswald Mire Centre (dostęp 06.11.2020).